nnwlublin

Slideshow Image Slideshow Image Slideshow Image

 

rzt
rok zolnierzy wykletych

Festiwal NNW

Wojewoda-Lubelski


Prezydent-Miasta-Lublina

 kuratorium oświaty

 

Zrealizowane-przy-pomocy-finansowej-Miasta-Lublin

klodka

Podsumowanie Retrospektywy 2014

W dniach 10 – 11 kwietnia 2014 w Domu Kultury LSM odbyła się Retrospektywa V Festiwalu Filmów Dokumentalnych „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci”, który odbył się we wrześniu 2013 w Gdyni.  Tak jak w zeszłym roku zaprezentowane były wszystkie filmy nagrodzone i wyróżnione na Festiwalu. Retrospektywę otworzył wiceprezes Fundacji Niepodległości Przemysław Jaśkiewicz. Zebrani minutą ciszy uczcili ofiary Katastrofy pod Smoleńskiem .

Prezentację festiwalowych filmów rozpoczęliśmy od pokazania filmu, który otrzymał II nagrodę w Gdyni pod tytułem „Było sobie miasteczko”. Jest to historia zagłady jednego z kresowych miasteczek – Kisielina opowiedziana przez pryzmat rodziny znanego kompozytora Krzesimira Dębskiego. Po filmie licznie zebrana młodzież mogła porozmawiać z jednym z twórców filmu p. Maciejem Wojciechowskim. Kolejnym filmem był znany już czytelnikom „Kwarty” dokument „Wyrok śmierci” Ewy Szakalickiej  opowiadający dramatyczne losy mjra Zenona Jachymka. Również po obejrzeniu tego filmu widzowie mieli możność spotkania reżyserki filmu.

Na koniec części przedpołudniowej odbył się bardzo interesujący panel „Jak prezentować historię?”. Panel moderowany był przez Sergiusza Kieruzela z Fundacji Nowy Staw. Paneliści  starali się pokazać na własnych doświadczeniach odpowiedź na panelowe pytanie. A panelistami byli: Barbara Konarska – producentka płyty „Panny Wyklęte”, Adam Kwapiński – twórca planszowych gier historycznych (między innymi „Bohaterów Wyklętych” i  „Sigismundus Augustus”),  Jacek Bury – członek zarządu Fundacji Niepodległości, organizator corocznych wyjazdów na Wołyń w celu porządkowania polskich cmentarzy,  Grzegorz Sztal – edukator, członek Roztoczańskiej Straży Konnej i Stowarzyszenia Dawnej Barwy i Broni, Jakub Pączek – reżyser i scenarzysta. Uczestnicy mówili zarówno o różnorodnych sposobach atrakcyjnego przekazywania treści historycznych jak i o swoich kłopotach i trudnościach z tym związanych.

Bardzo ciekawa była część popołudniowa, która, ze względu na zbieżność z obchodami rocznicy Katastrofy Smoleńskiej odbyła się przy niskiej frekwencji. Rozpoczęła się ona od prezentacji filmu „Wygrane życie łączniczki”. Jest to przejmująca opowieść o doświadczeniach [nazwisko] wówczas  młodej dziewczyny,  w czasie Powstania Warszawskiego. Film na Festiwalu w Gdyni otrzymał dwa wyróżnienia: przy nagrodzie „Złoty Opornik” i Nagrodzie im. Janusza Krupskiego.  Po filmie odbyło się, również bardzo ciekawe, spotkanie z twórcą Markiem Widarskim.

Ostatnim filmem prezentowanym pierwszego dnia był dokument przedstawiający działania podjęte w ramach Roku Żołnierzy Wyklętych pod tytułem „Z niepamięci” . Film ten był pokazywany na antenie TVP Lublin. Po projekcji Grażyna Czermińska, scenarzystka filmu, opowiadała o kulisach powstania filmu oraz o kolejnych planach filmowych.

Pierwszy dzień zakończył koncert debiutującej na profesjonalnej scenie Weroniki Szymańskiej, na co dzień współpracownicy Fundacji Niepodległości. Weronika zaśpiewała między innymi utwory Jacka Kaczmarskiego którego 10 – tą rocznicę śmierci obchodziliśmy tego dnia.

Drugi dzień Retrospektywy to pokaz filmów które zdobyły główne laury na Festiwalu w Gdyni. Na początek jednak był kolejny film wyróżniony pod tytułem „Wyrok” Rafała Mierzejewskiego opowiadający losy Ewy Kubasiewicz, która w 1982 otrzymała najwyższy wyrok w stanie wojennym za zorganizowanie strajku.

Następnym filmem pokazanym w ramach Retrospektywy był zdobywca głównej nagrody „Złotego opornika” „Bagaż strachu”. Film opowiada historię sprowadzenia do PRL pierwszego powielacza, od którego zaczęła się tzw „rewolucja powielaczowa". Dodatkowym walorem filmu są wypowiedzi nieżyjącego już Janusza Krupskiego, uczestnika akcji przerzutu powielacza. Po projekcji widzowie mogli porozmawiać zarówno z twórcę p. Jerzym Bojanowskim jak i z bohaterem filmu: Piotrem Jeglińskim jednym z twórców pisma, a potem wydawnictwa „Spotkania” i jednego z głównych inicjatorów i wykonawców akcji przewiezienia powielacza do Polski. Piotrowi Jeglińskiemu towarzyszył Wojciech Butkiewicz, który w latach 70 – tych współdziałał z nim w tworzeniu środowiska „Spotkań”. Ważne jest również to, że wydarzenia i ludzie pokazani w filmie działali w Lublinie, będąc studentami Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Następny film,  po tej dawce wielkiej historii, nastąpiła zmiana nastroju. Film „Bronx w podboju Wołynia” otrzymał II nagrodę w konkursie „Młodzi dla historii”. Film przygotowany przez młodych twórców ze Środowiskowego Hufca Pracy w Lublinie opowiadał o ich wakacyjnej pracy przy renowacji i porządkowaniu cmentarzy polskich na Wołyniu. Jest to obok ciekawej formy spędzania wakacji także żywa lekcja historii. Po projekcji młodzi twórcy i uczestnicy opowiadali swoim rówieśnikom o wołyńskich wyjazdach.

Popołudniową część rozpoczął film, który otrzymał trzecią nagrodę na Festiwalu pod tytułem „Pani Weronika i jej chłopcy” opowiadający o losach polskich kombatantów mieszkających na Grodzieńszczyźnie i p. Weronice Sebastianowicz. Po projekcji autor filmu Artur Pilarczyk opowiadał o kulisach powstania filmu i pracy ekipy na Białorusi.

W kontekście tego filmu dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci dobrego ducha wyjazdów wołyńskich, kustosza polskich nekropolii na Wołyniu Anatola Sulika. Tę wiadomość oznajmił zebranym Piotr Gawryszczak przed rozpoczęciem kolejnego panelu zatytułowanego „Film historyczny – trudna produkcja?” Panel moderowany był przez Pawła Nowackiego dziennikarza i twórcę filmów dokumentalnych i programów telewizyjnych. W dyskusji udział wzięli: Arek Gołębiewski dokumentalista, twórca miedzy innymi filmów „Kwatera Ł” czy „Historia Kowalskich”, Stanisław Kuźnik reżyser, scenarzysta, dramaturg przygotowujący film fabularny pod roboczym tytułem „Ostatni” o Józefie Franczaku ostatnim partyzancie RP, Adam Sikorski dokumentalista, autor cyklicznych programów filmowych o charakterze popularyzatorskim Było, nie minęło, Ocalić od zapomnienia, Z archiwum IPN, w których porusza zapomniane tematy z XX-wiecznej historii Polski oraz Bogdan Czermiński sekretarz programowy TV Lublin. W ponad godzinnej dyskusji paneliści mówili o problemach z jakimi borykają się twórcy filmów o tematyce historycznej.

Na zakończenie dnia i całej Retrospektywy obejrzeliśmy koncert/spektakl muzyczny w wykonaniu Anny Przybysz, jednej z „Panien Wyklętych”,  przedstawiający artystyczne dokonania i piosenki Hanki Ordonówny.

W ciągu dwóch dni udało się pokazać najważniejsze filmy V edycji Festiwalu „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci”. Lubelska publiczność mogła również spotkać się z twórcami filmów, poznać kulisy powstawania filmów oraz dowiedzieć się o trudnościach przed jakimi stają oni przy opowiadaniu najnowszych dziejów naszej historii. Cieszy liczny udział młodzieży i zainteresowanie szkół. A we wrześniu kolejna edycja Festiwalu NNW, a potem… kolejna Retrospektywa w Lublinie. Zapraszamy

Książka „Generał Grot. Kulisy zdrady i śmierci” na Retrospektywie

Witold Pronobis „Generał Grot. Kulisy zdrady i śmierci”

Editions Spotkania i Muzeum Powstania Warszawskiego

 

Książka stanowi zapis swoistego „śledztwa”, jakiego podjął się Witold Pronobis, historyk, dziennikarz, pracownik Radia Wolna Europa, a prywatnie bliski krewny Stefana Roweckiego. Śledztwo to, obfitujące w szereg niezwykłych przypadków, pozwoliło Autorowi ujawnić wiele nieznanych dotąd szczegółów dotyczących wydania w ręce Gestapo, uwięzienia i śmierci komendanta głównego Armii Krajowej, naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych w Kraju - generała Roweckiego.

  Niewątpliwym walorem publikacji są obszerne biogramy występujących w niej osób, szczegółowe kalendarium życia Kalksteinów, aneksy źródłowe i wreszcie bogata część albumowa, prezentująca fotografie zgromadzone w Instytucie im. gen. Stefana Grota Roweckiego w Lesznie, jak i udostępnione ze zbiorów rodzinnych.

 

Witold Pronobis:

Od Tadeusza Żenczykowskiego otrzymałem kopię okupacyjnego zdjęcia Ludwika Kalksteina, które najprawdopodobniej mieli przy sobie w 1944 roku żołnierze z grupy 993/W Armii Krajowej. Był to zespół przeznaczony do likwidacji rodzimych i niemieckich agentów Abwehry i Gestapo. Przedziwnym zbiegiem okoliczności, fotografia ta pozwoliła mi w 1990 roku, zidentyfikować Kalksteina w Monachium.

Osoba Ludwika Kalksteina była przedmiotem zainteresowania polskiej opinii publicznej w okresie PRL-u i to zainteresowanie trwa do dzisiaj. Zajmowali się nim zarówno historycy jak i dziennikarze. Śladów zdrajców swojego ojca szukała intensywnie jedyna, nieżyjąca już dzisiaj, córka generała Irena Rowecka ­- Mielczarska. Sporo wiadomości zebrał też, i aktywnie śledził jego kolejne miejsca zamieszkania po opuszczeniu więzienia, Tadeusz Żenczykowski. Pomagali mu w tym (oczywiście potajemnie) przebywający w kraju byli żołnierze AK. Żenczykowski na bieżąco informował słuchaczy RWE o fakcie przedterminowego zwolnienia Kalksteina z peerelowskiego więzienia, już w 1964 roku, i o nowych adresach zamieszkania zdrajcy. W 1981 roku Ludwik Kalkstein zniknął i nikomu nie udało się odszukać jego śladów. Zrządzeniem losu to mnie właśnie, osobie spokrewnionej z generałem Roweckim, udało się natrafić na ślad obydwojga – Kalksteina i Blanki Kaczorowskiej. Nie tylko stosunkowo dokładnie zdołałem rozwikłać ich powojenne losy, ale też Ludwika Kalksteina poznać osobiście i z dużym prawdopodobieństwem rozszyfrować jako agenta peerelowskiej Służby Bezpieczeństwa, donoszącego z Monachium na tutejszą Polonię i polskich pracowników RWE (a więc zapewne także na mnie). Warto tu wspomnieć, że już w listopadzie 1965 roku wystąpił on do ministra spraw wewnętrznych PRL, Mieczysława Moczara, z propozycją „współpracy”, proponując swoje usługi „w zakresie zwalczania wrogiej propagandy, nadawanej przez rozgłośnie zachodnie”. (…) Polecono mu z Warszawy, by spróbował robić to z bliskiego miejsca, powiązanego pośrednio z RWE, czyli z Polskiej Misji Katolickiej. Stąd też, jak sądzę, zainteresowanie gen. Kiszczaka teczką Kalksteina w połowie lat osiemdziesiątych. W każdym razie wersja taka wydaje się wysoce prawdopodobna. W prasie dość bezkrytycznie cytowano wypowiedzi Kiszczaka, że akurat w 1985 roku (!) wyciągnął on teczkę Kalksteina z wewnętrznego archiwum, podobno z powodu własnych historycznych zainteresowań. Historykom oddał ją pod koniec 1994 roku, parę tygodni (jak się okazało) po śmierci Kalksteina. Nie wygląda mi to na zbieg okoliczności! Dzisiaj wiadomo, że Kiszczak posiadał również bogate materiały dotyczące osoby Ludwika Kalksteina, pochodzące od służb wschodnioniemieckich (Stasi), które dostał mniej więcej w tym czasie, czyli w 1985 roku, od gen. Ericha Milke, ministra Bezpieczeństwa NRD.

Teraz, gdy nadszedł czas spisania wszystkiego, do czego udało mi się dotrzeć, zdaję sobie coraz wyraźniej sprawę z zupełnie nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności, które w efekcie pozwoliły mi wyjaśnić większość zdarzeń z ostatnich 14 miesięcy życia „Grota”.

Goście Retrospektywy

Gośćmi Retrospektywy będą bohaterowie filmu "Bagaż Strachu" Piotr Jegliński i Wojciech Butkiewicz.

Dzisiaj zaczynamy

Dzisiaj o 10:00 w Domu Kultury LSM przy ul. Wallenroda rozpoczynamy dwudniowe spotkanie z dokumentem historycznym. Na poczatek bedzie film "Było sobie miasteczko" opisujace zagładę wołyńskiego miasta Kisielin. Potem, prezentowany już w "Kwarcie" film Ewy Szakalickiej "Wyrok śmierci". Uczestnicy pierwszego panelu zastanawiać się będą "Jak prezentować historię?" Po południu poruszajacy film "Wygrane życie łączniczki" oraz film "Z niepamięci" prezentujacy działania podjęte w ramach Roku Żołnierzy Wyklętych. Na zakończenie dnia szczypta kultury: koncert Weroniki Szymańskiej. Zapraszamy

Filmy nagrodzone w Festiwalu NNW

Przedstawiamy relację z zakończenia Festiwalu:

Na gali zamknięcia festiwalu, prowadzonej przez Maję Barełkowską i Jana Pospieszalskiego podsumowano trzy festiwalowe dni i rozdano nagrody. Werdykt jury odczytał przewodniczący Paweł Kędzierski. Nagrodę główną „Złoty opornik" otrzymał film „Bagaż strachu" w reżyserii Jerzego Bojanowskiego. Film opowiada o początkach niezależnego ruchu wydawniczego i sprowadzeniu do Polski pierwszego powielacza, słynnej „Zuzi" przez Piotra Jeglińskiego i Janusza Krupskiego. Warto przypomnieć, ze twórcy Niezależnej Oficyny Wydawniczej oraz pisma a potem wydawnictwa Spotkania byli związani z Lublinem i studiowali na KUL. Drugą nagrodę otrzymał film „Było sobie miasteczko" w reżyserii Tadeusza Arciucha i Macieja Wojciechowskiego. Trzecie miejsce zajął film pod tytułem „Pani Weronika i jej chłopcy" w reżyserii Artura Pilarczyka opowiadający o p. Weronice Sebastianowicz i grodzieńskich kombatantach. Jury uzasadniło przyznanie tej nagrody: „za odwagę dotarcia do ważnego tematu". Wyróżnienia otrzymały filmy „Wyrok" w reżyserii Rafała Mierzejewskiego i „Wygrane życie łączniczki" w reżyserii Marka Widarskiego. Jury Festiwalu postanowiło również przyznać dwie nagrody specjalne: pani Weronice Sebastianowicz za życie poświęcone Polsce i pani Ewie Kubasiewicz za wierność Polsce.

Drugą nagrodą przyznawaną na Festiwalu jest nagroda im Janusza Krupskiego. Kapituła nagrody była zgodna z jury Festiwalu zwracając uwagę na te same filmy. I tak nagrodę główna otrzymał film „Było sobie miasteczko", a wyróżnienia filmy „Wyrok śmierci" Ewy Szakalickiej (ten film był dołączony do „Kwarty" nr 2/7/2013) oraz „Wygrane życie łączniczki".

W tym roku pojawiła się nowa nagroda. Jest to Nagroda „Źródło" i jak to określił Jan Ruman na gali kończącej Festiwal jest ona przeznaczona „dla tych historyków, których praca inspiruje filmowców dokumentalistów". W tym roku nikt nie miał wątpliwości, ze takim historykiem jest prof. Krzysztof Szwagrzyk prowadzący ekshumacje na Kwaterze Ł na cmentarzu powązkowskim.

Warto wspomnieć, że nagrody wręczali kombatanci: Weronika Sebastianowicz, Lidia Lwow – Eberle (żołnierz „Łupaszki"), Józef Bandzo, Ewa Kubasiewicz. Na koniec gali Józef Bandzo wręczył dyrektorowi festiwalu Arkadiuszowi Gołębiewskiemu własnoręcznie wykonaną z plasteliny statuetkę Żołnierza Wyklętego pokazującego... „gest Kozakiewicza". „Za trud, za cały wkład" tak uzasadnił to autor i pomysłodawca Józef Bandzo.

Po gali odbył się porywajacy koncert w wykonaniu rapera Tadka Polkowskiego, któremu towarzyszyła orkiestra symfoniczna i chór.

Więcej artykułów…

  1. Festiwal w 2013 - lista filmów